piątek, 21 kwietnia 2017

#kwiatekdlapiaseckiego

22:45 pewnie poszłabym spać, ale uśpiłam maleńką (właściwie nie wiem czy uśpiłam i mogę sobie przypisywać tą zasługę czy po prostu padła bo króliczek Energizer zakończył swoją aktywność w dniu dzisiejszym) nie mogłam nie skomentować pewnej burzy medialnej. Mam na myśli nagranie przemocy domowej stosowanej przez radnego PiS Rafała Piaseckiego.

Kiedy możemy określić że jest stosowana w stosunku do nas i dzieci przemoc domowa? Same nagrania które udostępniła była żona Piaseckiego są na tyle drastyczne że nie trzeba się nad tym dłużej zastanawiać. Ale co jest tutaj zaskakujące to tłumaczenie radnego m.in. "Nigdy żony nie uderzyłem, najwyżej zatykałem jej ręką buzię, kiedy głośno krzyczała", "Żono od nowego roku będę Cię zdradzał. Zrobię to w imię Boże żeby Ciebie wychować, żebyś zrozumiała, jak powinna funkcjonować prawdziwa chrześcijanka" no i moje ulubione "Oczekiwałem, że przynajmniej raz dziennie poda mi ciepły posiłek, a skoro  zwykle jest zmęczona i chce szybciej iść spać, to wcześniej położy dzieci do łóżek i godzinę od 21 do 22 spędzi ze mną".

No kurwa mać kochane, dochodzi do tego że powinnyśmy padać na kolana kiedy mąż wyniesie po sobie kubek do kuchni i oczywiście być cholernie wdzięczne (bynajmniej ja) że o 23 mogę pisać posta, a nie przymuszona spędzać czas z partnerem. Nóż się w kieszeni otwiera. I co? I takie piekło w imię czego? W imię Boga oczywiście. A co do huja Bóg ma z tym wspólnego?
 
 Ta kobieta powinna dostać medal za odwagę, za udostępnienie tego nagrania po latach takiego traktowania. Pewnie w każdej klatce, w każdym bloku znaleźlibyśmy przejaw jakiegoś rodzaju przemoc domową, bo przemoc domowa ma wiele twarzy. Nie jest to tylko podbite oko jakby się mogło niedouczonym wydawać. Taką przemoc jest najłatwiej udowodnić, droga jest dość prosta, pod warunkiem że ma się odwagę żeby coś z tym zrobić bo... . Bo niestety część kobiet jest od swych mężów, partnerów zależna bądź całkowicie uzależniona. Zazwyczaj niestety w sposób materialny. Żyjemy w czasach kiedy to jeszcze daleka droga do tego aby między zarobkami kobiet i mężczyzn, nawet na podobnych stanowiskach, będzie można postawić znak równości. Mam córkę. Będę ją wychowywać w przekonaniu że to  ona rozdaje karty, to ona ma kierować swoim życiem, podejmować przemyślane i świadome decyzję, a jeśli popełni błąd to przyjąć konsekwencję na barki i nigdy, nigdy nie chować głowy w piasek.

Jeśli same w sobie nie mamy na tyle siły aby powiedzieć DOŚĆ, jest naprawdę wiele fundacji, stowarzyszeń, miejsc gdzie możemy się zgłosić o pomoc jeśli u nas w domu występuje przemoc. Jeśli przemoc przybiera maskę przemocy psychicznej, manipulowania, znęcania się (które ciężko udowodnić) skierujmy się do radcy prawnego, zadzwońmy na telefon zaufania, zróbmy cokolwiek. W szczególności jeśli w domu są dzieci. To nie jest tak, że zamkniesz drzwi do kuchni i jesteś za żelazną kurtyną. Dzieci widzą wszystko, chłoną jak gąbki. Jeśli nie ma się siły w walce o siebie, walczmy o dzieci. Bo jaki wzór rodziny im przedstawiamy? CHRZEŚCIJAŃSKI oczywiście. Jesteśmy wolne i o swoją wolność walczmy. Nie chcę mieszać całej tej religijności w tą całą sytuację ale odnoszę wrażenie że od pewnego czasu im ktoś bardziej religijny i uduchowiony tym większa szuja. Bo jak pójdzie do konfesjonału i ksiądz go odpuka to może wrócić do domu i tłuc żonę, no bo przecież ma wybaczone. Także z mojej strony również #kwiatekdlapiaseckiego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz