piątek, 26 maja 2017

Dziennik rozszerzania diety. Marchewka.


Sara 09.06 skończy 5 miesięcy. Szkół odnośnie rozszerzania diety u niemowlaka jest wiele. Pewnie jak większość rodziców rozpoczynających przygodę z karmieniem czymś innym niż mlekiem natknęło się na te same artykuły co ja.
No i to pojawia się zasada: wprowadzanie pokarmów u dzieci  karmionych piersią po ukończonych 6 miesiącach, u reszty od 4 miesiąca.

Przygodę z karmieniem piersią zakończyłam na początku maja, dlaczego zdecydowałam się na pokarm stały tak szybko?

Czytam/czytałam książkę, którą każdemu polecam "Twoje niemowlę tydzień po tygodniu. Poradnik opieki nad maluszkiem". Jest bardzo przejrzysta,bo co nam tytuł sam sugeruje jest podzielona na tygodnie, w których szczegółowo jest opisane karmienie, drzemki, czego można się spodziewać, co robić w danym okresie. Naprawdę wiedza skondensowana w jednej bardzo lekkiej książce (lekkiej nie względu na ilość stron, tylko bardzo łatwej i szybkiej do czytania).



I właśnie w niej wyczytałam, że rodzic jest w stanie zauważyć u dziecka zainteresowanie czymś innym niż mlekiem i to jest znak dla nas, że dziecko jest gotowe na coś nowego.

Tak było u nas mała zaczęła nas obserwować jak jemy, wodziła wzrokiem kiedy widelec kierowaliśmy z talerza do buzi, to już był sygnał, że jest zainteresowana.

Finalnie zdecydowałam się na pokarmy stałe,  kiedy to na komunii, koleżanka, pani pedagog, matka dwójki dzieci poczęstowała moje dziecko bananem. Pierwsze co obruszyłam się i mówię "Ej, ale dietę to się rozszerza od warzyw" na co usłyszałam "A dajże spokój, ja zaczynałam książkowo a córka i tak nic nie je". No cóż nie protestowałam, hehe.

Zachwyt na buzi mojej córki jak poczuła smak banana był bezcenny. Długo nie myśląc, działam. I tak oto.

Poniedziałek, 22.05.2017.
Marchewka zmiksowana z mlekiem modyfikowanym. Początkowo wszystko wypluwała, może nawet nie wypluwała, co wypychała jęzorem całą papkę jaką jej podawałam. Zrobiłam dwa podejścia. W południe i po południu. Cierpliwie, spokojnie, bez stresu i frustracji. Poczuła smak czegoś innego, wystarczyło.



Wtorek, 23.05.2017.
Konsekwentnie trzymałam się tych samych godzin, mój błąd tym razem nie wymieszałam marchewki z mlekiem. Nie była zachwycona. W dalszym ciągu wszystko wypychała jęzorem. 



Środa, 24.05.2017.
Przełom, załapała, że mama daje na łyżeczce mniam, mniam, a nie truciznę. Zjadła wszystko co jej zmiksowałam za pierwszym podejściem. Otwierała szeroko dzioba jak zbliżałam się łyżeczką do jej buzi. 



Czwartek 25.05.2017.
Marchewka z mlekiem pochłonięta. Zakupione śliniaki :)

Mina mówi sama za siebie :)




Piątek, 26.05.2017.
Marchewka pochłonięta.





Jak widać na załączonych obrazkach, dziecko nie sprawia wrażenia, coby poznawanie się z marchewką było przeżyciem traumatycznym. 

P.S. Kupy regularnie i normalne, tyle że koloru marchewki :)
Powodzenia, cierpliwości, ahoj!

Od poniedziałku ziemniaczek :)

2 komentarze:

  1. Najnowsze zalecenia WHO mówią, że dzieci karmione zarówno mm i kp powinny mieć rozszerzają dietę po skończonym 6 mies:) ale wiadomo, każda mama zrobi jak uważa, zwłaszcza że zalecenia kilka lat temu były zupełnie inne a dzieci którym rozszerzało się dietę po 4 mies. Żyją i mają się dobrze :))
    Moja córka obecnie ponad 7 mies a rozszerzanie diety szło nam bardzo sprawnie bo jadła wszystko jak leci z uśmiechem na twarzy i płakała o więcej. Jedynie brokuł jej się smakował Hehe :)).
    Powodzenia w rozszerzania diety, piękna córeczka!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza to mało głodomór pochłania wszystko, a jak widzi jak my jemy a ona nie to się wścieka hehe :)

      Usuń