Podróżowanie z dzieckiem, w szczególności z małym, nie należy do łatwych, ale też nie jest nie wykonalne. Przed ewentualnym wyjazdem na wakacje, postanowiliśmy sprawdzić to na własnej skórze. Jak czteromiesięczny maluch zniesie długą podróż samochodem w jednej pozycji? Jak zaadoptuje się w nieswoich warunkach, tzn. nie w swoim codziennym środowisku? No i pytania typu jak pogodzę karmienie piersią, zwiedzając, gdzie warunki nie są jakoś bardzo sprzyjające, czy komfortowe. Nie jestem zwolenniczką wywalania piersi gdzie popadnie, wiem że kobiety o to walczą, nawet lądują w sądzie, bo ktoś gdzieś im zwrócił uwagę, itd. Jak mógł. Nie wnikajmy, afiszowanie się z karmieniem nie leży w mojej naturze, więc była to sprawa dla mnie istotna. Poza tym jak się spakować? Jak to wszystko zorganizować?
I wiecie co?
Da się? Da się. Po raz kolejny udowodniliśmy sami sobie, że dziecko w niczym nas nie ogranicza, plan wyjazdu wymaga jedynie lepszej logistyki i organizacji. Nawet dietę można trzymać w drodze, choć sam urlop rządzi się swoimi prawami.
I tak oto włączyliśmy tryb urlopowy. Pozdrawiamy z nad morza ! :)
pełny obiad w aucie pierwsza klasa! szacun!
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę pilnować żywienia. Nie jest to trudne, tylko może nieco bardziej pracochłonne, posiłki musisz sonie jednak przygotować a nie po prostu po nie podjechać do okienka, ale ja to lubię i mam na to czas mimo że mam małe dziecko.
UsuńPewnie, że się da, tylko trzeba trochę chęci ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, wychodzę z takiego samego założenia!
UsuńMyślę, że dziecko nie przeszkadza w podróżowaniu a na pewno się nie powinno rezygnować z planów :) Zresztą czym skorupka za młodu nasiąknie...
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest, jeśli nauczymy ją od samego początku podróżowania, wycieczek to spanie w innym miejscu, czy podróż samochodem nie będzie dla niej dziwna. A my nie będziemy musieli rezygnować z planów, tak jak wspomniałaś.
UsuńGratuluję odwagi i determinacji. Ja ciągle sobie mówię, że młoda jest za młoda na dłuższe wypady ;) Zobaczymy, jak w weekend zniesie wyjazd do stolicy, trochę się w aucie nasiedzi ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba być dobrej myśli i nastawić się na to, że jeśli podróż zajmowała nam do danego punktu 2h to pewnie teraz potrwa to chwilę dłużej,ale i tak warto. :)
UsuńSuper, że dziecko nie jest przeszkodą i wymówka żeby siedzieć w domu :) Udanego urlopu!
OdpowiedzUsuńTo było dla mnie najważniejsze rodząc dziecko, nie zrezygnować ze wszystkiego co lubimy. Trzeba tylko trochę inaczej prowadzić całą organizację i logistykę, ale da się? Da się :)
UsuńKochane morze :) Zawsze i o każdej porze piekne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, tylko żeby było trochę cieplejsze :)
Usuń