poniedziałek, 3 października 2016

Orcia.

Pogoda... Piękna, od 2 w nocy lecę na paracetamolu, ja urodzony migrenowiec, nie da się aby taka zmiana pogody nie miała wpływu na moją głowę. W ciąży to jest po prostu przejebane, że w żaden sposób nie można sobie pomóc, znaczy przepraszam, no my ciężarne możemy ratować się paracetamolem, ale myślę ze każda kobieta która cierpi na migreny wie że chyba ten paracetamol nawet rozdrobniony i podany dożylnie nie wiele zdziała.

No i tak męczę się od wczoraj, ale byłam twarda, NIE WEZMĘ, głos wewnętrzny zadecydował, prześpię ten ból. I tak próbowałam do 2 w nocy... Wymiękłam, poddałam się, jak narkoman na głodzie zaczęłam szperać po szafkach, oczywiście budząc mojego kompana życia, który notabene nadał mi nowy przydomek ORCIA, wszystko notuje, wszystko zostanie wytknięte jak tylko urodzę i wrócę do formy i znowu będę go zawstydzać moim bicepsem :) I tak o 2 w nocy zaczęłam ratować się paracetamolem, miałam jechać dzisiaj na krzywą cukrową, ale o 7 jak otworzyłam oczy i dalej  roznosiło mi głowę, wiedziałam że krzywa cukrowa będzie musiała poczekać do jutra.

Niby już mi lepiej, ale głowa w dalszym ciągu ćmi, a jak na złość na parterze nowi sąsiedzi przeprowadzają generalny remont łącznie z wybijaniem ścian, więc dźwięk wiertarek, walenia młotem i huj wie jeszcze co doprowadza mnie do pasji. Ale jestem wyrozumiała...

Wracając do ORCI... Mój Boże to jest paradoks. Do 20 tygodnia nie miałam brzucha praktycznie w ogóle, jęczałam do swojego "Może ze mną jest coś nie tak, gdzie ten brzuch? Czemu go nie mam? Może lekarze robią mnie w huja, taki spisek, truman show, mamy Cię, itd?" i tak wywołałam szydło z worka. Od 20 tygodnia jak się zaczęło to nie wierzyłam jak szybko może się to dziać. I tak przemaglowałam swoją szafę i tak rosnę. I muszę podkładać sobie poduszkę pod brzuch kładąc się na boku. I nie mogę już korzystać z  publicznych toalet bo oddawanie moczu  w pozycji narciarza jest już niewykonalna. Bądź tu człowieku zdrów i pisz  wiersze. Kobiecie nigdy się nie dogodzi.

Teraz tylko proszę żeby nie urósł za duży, bo już mi ciężko a tu jeszcze 14 tygodni przed nami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz