wtorek, 16 maja 2017

Namiastka nadchodzącego lata. Czyli Amstaff, mama z córką i balkon.

Wtorek 16.05.2017 namiastka miejmy nadzieję nadchodzącego lata. Rano zaliczyłyśmy kolejną dawkę szczepienia, potem spacer i w domu chill na balkonie. Musimy go sobie  zorganizować aby przebywanie na nim było niczym podróż na Bahamy. No i może żeby sąsiedzi nie widzieli każdego naszego ruchu. Oby ta pogoda nas nie opuściła i było już tylko coraz słoneczniej a co za tym idzie coraz cieplej.

I tak oto przy tej fantastycznej aurze dokończyłam (w końcu) książkę "Duński przepis na szczęście. Najskuteczniejsza filozofia wychowania" ale jej recenzja w kolejnych postach, wypiłam kubek popołudniowej cieplej kawy i relaksowałam się z córką i o zgrozo! Psem z worka "najniebezpieczniejsza rasa świata".


I tak z lewej pies, z prawej córa.


 Gniazdo niczym u starego tetryka.





O zdecydowanie, Love you till The End.


A i obiad na świeżym powietrzu.


 I nóżki gołe!

Najlepszą zakładką - znaleziony mimochodem stary paragon.


Jemu chyba też się podoba.

Pozdrawiamy, cała Trójka, ahoj! 



2 komentarze:

  1. Śliczna księżniczka! Ja też używam paragonów jako zakładki :). Korzystaj z możliwości lenistwa, póki mała leży w miejscu ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki relaks to ja rozumiem! 😊 również używamy butelek z aventa - najlepsze!

    OdpowiedzUsuń