Z uśmiechem na twarzy wstałam z dzieckiem koło 8 rano, czekałam na pobudkę naszego królewicza. Jej! Wstał!
Co robimy? Co robimy? Pytam, chociaż ja miałam już cały plan wycieczki. Sprawdziłam odległość w kilometrach, ile czasu zajmie nam dojazd, ceny biletów, godziny otwarcia, byłam perfekcyjnie przygotowana na każdy argument typu: daleko, dziecko, późno, itd.
Odległość: 87 km
Szacowany czas podróży: 1h 20 min
Cena biletów: 18 zł
Otwarcie: 10 - 18
Wpakowaliśmy się w auto, pojechaliśmy z córką i znajomymi do ogrodu zoologicznego w Opolu. Uwielbiam takiego rodzaju spędzanie wolnego czasu. Przede wszystkim koniecznie wykorzystać pogodę, bo co to za sztuka siedzieć w domu i gnić.
Na miejscu, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, Opole w przebudowie. Remont za remontem, ale to dobrze, miasta muszą się rozwijać. GPS: skręć w lewo, rzeczywistość ogromny znak: ZAKAZ SKRĘTU W LEWO!
Sam ogród zoologiczny pięknie usytuowany, las, rzeka, polany na których ludzie odpoczywają na kocach, grając z dziećmi w piłkę, super.
Zoo zorganizowane genialnie, czysto, co jakiś czas punkty gastronomiczne, lody, pierdoły. Toalety w dobrych odległościach, choć sama nie korzystałam, o ich stanie wypowiadać się nie mogę.
Jedyne co mi przeszkadzało, to trochę nie czytelne ścieżki, kierunek zwiedzania w prawo, ale w lewo wyspa lemurów i nie wiesz... Czy idąc kierunkiem zwiedzania zajrzysz do króla Juliana, czy jednak iść do lemurów i zawrócić?
Bez problemowo poruszaliśmy się wózkiem, wszędzie są podjazdy, ścieżki są szerokie. Super miejsce na spędzenie wolnego weekendu. Zachęcam do takiego rodzaju aktywności.
Opole miałam praktycznie pod nosem Ale do zoo tam nigdy nie dotarłam ;-)
OdpowiedzUsuńTo jak odwiedzisz Polskę, to zajrzyj bo warto :)
Usuń